Stek wołowy po filipińsku z laurową cebulą i sosem z limonki na bazie sosu sojowego to zupełnie inne spojrzenie na steki. Stek wołowy po filipińsku jest bardzo wytrawny w smaku, ale jednocześnie niezwykle lekki i świeży. Cebulka podsmażona i krótko podduszana z liśćmi laurowymi (najlepiej świeżymi, także ze względu na kolor i estetykę dania) nabiera niezwykłego aromatu, które wieńczy szybko zgrillowane mięso. Stek wołowy po filipińsku jest dodatkowo okraszony sosem z soku limonki i sosu sojowego.
Kuchnia filipińska jako taka na tle innych kuchni azjatyckich (tajskiej, chińskiej, wietnamskiej etc.) wydaje się dość uboga. W większości potraw, opartych na owocach morza i ryżu, dostrzec można silne wpływy kuchni chińskiej, malajskiej oraz hiszpańskiej. Filipińczycy kochają także słodycze (o ile można do nich zaliczyć lody o smaku awokado czy sera 🙂 ). Dlatego tym bardziej warto spróbować steku wołowego po filipińsku z cytrusową nutą.
Składniki:
- 2 steki wołowe o wadze ok. 200-250g każdy; najlepiej z wołowiny dojrzewającej z rostbefu
- 2 szalotki
- 8 liści laurowych – najlepiej świeżych prosto z krzaczka, ale mogą być suszone
- 100 ml wody
- 60 ml soku z limonki
- 60 ml sosu sojowego jasnego
- ok. 1 łyżka cukru brązowego
- 2 łyżki oleju
- sól
Wykonanie:
Każdy stek przeciąć na pół, a następnie w paski o grubości ok. 3-4mm wzdłuż mięśni. Szalotkę pokroić w krążki.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oleju, wrzucić pokrojoną szalotkę oraz liście laurowe. Podsmażać krótko aż zaczną delikatnie brązowieć na brzegach. Delikatnie posolić, wlać wodę i dusić pod przykryciem około 5 minut, aż cebula zacznie mięknąć, ale jednocześnie zachowa jeszcze chrupkość. Zdjąć z patelni cebulę i liście za pomocą łyżki cedzakowej. Płyn pozostały na patelni doprowadzić do wrzenia i zredukować do około 2 łyżek. Zlać do miseczki. Do powstałego sosu dodać sok z limonki i sos sojowy, wymieszać i odstawić.
Patelnię przetrzeć papierem kuchennym (nie myjemy, chodzi o zachowanie smaków). Rozgrzać pozostały olej i smażyć partiami mięso – ok. 2 minuty z jednej strony, do brązowego koloru, obrócić na drugą stronę i smażyć ok. 45 sekund. Mięso zdjąć z patelni i rozłożyć na talerzu. Na patelnię wlać sos z z limonki, podgrzać, dodać cukier i lekko zredukować. Jeśli chcecie uzyskać mega wytrawny smak, cukier można pominąć. Mięso polać sosem, dodać przygotowaną wcześniej szalotkę z liśćmi laurowymi. Stek wołowy po filipińsku podawać od razu na gorąco.