Odkryłam ten smak zupełnie przez przypadek. W jednym ze sklepów była gotowa marmolada z pomidorów. Kupiłam ją na spróbowanie, stwierdziłam, że to rewelacyjny pomysł i postanowiłam podkręcić ten smak. I oto jest – konfitura z pomidorów, z chili i kolendrą. Fantastyczny dodatek do wędlin i mięs, ale także ciast. Zakochacie się w tym smaku. Niektórzy zrezygnowali dla niej z ketchupu 😉
Składniki:
– 1 kg pomidorów (najlepsze odmiany z małą ilością pestek i miąższu, słodko/kwaśne; ja użyłam miksu zebry, malinowych i śliwkowych)
– 1 cytryna
– 1-2 łyżeczki chili
– 1 łyżeczka mielonej kolendry
– 0,5, kg cukru żelującego*
* zwykły cukier żelujący używamy wg proporcji 2:1 wg opakowania (1 kg owoców/warzyw – 0,5 kg cukru); ja użyłam 0,5 kg cukru żelującego brązowego trzcinowego (ten ma proporcję 1:1 – 0,5 kg cukru na 0,5 kg owoców/warzyw) i dopełniłam do wagi pomidorów zwykłym cukrem żelującym – 250 g.
Wykonanie:
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki. Przekroić na mniejsze kawałki i pozbyć się miąższu z pestkami. Zetrzeć skórkę z cytryny i wycisnąć z niej sok. Do garnka wrzucamy pomidory, skórkę z cytryny i sok z cytryny. Gotujemy na niewielkim ogniu przez około 30-45 minut. Pomidory powinny rozpadać się na mniejsze kawałki (możecie je zmiksować, ale to już nie będzie konfitura, tylko marmolada). Dodajemy cukier żelujący i gotujemy kilka minut na większym ogniu (powinno „bulgotać”) cały czas mieszając. Konfitura powinna po dodaniu cukru zacząć mocno gęstnieć. Możecie to sprawdzić nabierając nieco na łyżeczkę i pozwolić się „próbce” wystudzić – jeśli gęstnieje i zastyga – dodajemy chili i kolendrę, gotujemy jeszcze kilka minut na mniejszym ogniu. Konfiturę rozlewamy gorąca do słoików i natychmiast zamykamy.
