Ciasto marchewkowe z frostingiem, choć słodkie i aromatyczne, to zdrowe, bo przecież na marchewce, z niewielką ilością mąki. Za to z przepiękną korzenną nutą i bakaliami przełamane frostingiem, który można dodatkowo pokolorować. Jak pisałam, ciasto marchewkowe zawiera niewielką ilość mąki, więc jest bardzo lekkie. Ten, kto już próbował, wie, że ciasto marchewkowe może z powodzeniem zastąpić… piernik! 🙂
Składniki:
110 g mąki pszennej
110-120 g cukru drobnego do wypieków
1 łyżeczka sody
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka gałki muszkatałowej
1/4 łyżeczki zmielonych goździków
szczypta soli
1/3 szklanki oleju (ok. 75 g)
2 jajka
1/2 szklanki siekanych orzechów
1/2 szklanki siekanych migdałów
1/2 szklanki zmiksowanego ananasa (świeży lub z puszki odsączony) – ok. 150 g
garść rodzynek
1 szklanka startej na drobnych oczkach marchewki
Na krem frosting:
300 g serka typu Philadelphia (może być tańszy odpowiednik, np. Almette, Delfiko, Turek etc.)
6 łyżek (100 g) masła w temperaturze pokojowej
180 g cukru pudru
esencja migdałowa, względnie aromat
opcjonalnie – barwnik spożywczy w proszku lub żelu
garść migdałów w płatkach
40-50 g gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Do miski dodajemy wszystkie składniki sypkie, czyli mąkę, sodę, proszek do pieczenia, przyprawy, cukier. Olej wymieszać z jajkami. Dodać do miski z produktami sypkimi. Dodać orzechy i migdały, ananasy i marchewkę, wymieszać widelcem. Dodać rodzynki. piec około 35-45 minut (do suchego patyczka) w piekarniku nagrzanym do 170 stopni na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (moja blacha ma 32×22 cm).
Jeśli chcecie ciasto przełożyć kremem należy podwoić wszystkie składniki i ciasto po przestudzeniu przeciąć na 2 blaty, albo upiec 2 blaty po sobie (biorąc pod uwagę, że ciasto jest dość ciężkie i wilgotne zwykle wybieram tę opcję). W misce dokładnie mieszamy serek z masłem i cukrem pudrem, dodajemy esencję. Jeśli chcecie uatrakcyjnić ciasto można dodać do kremu barwnik spożywczy rozpuszczalny w tłuszczach (w żelu lub proszku; odradzam żele Dr. Oetkera!!!). Smarujemy kremem jeden blat i kładziemy na niego drugi lekko dociskając. Smarujemy drugi blat. W małym rondelku lub metalowej misce rozpuszczamy czekoladę. Najlepiej zrobić to w następujący sposób: w małym garnuszku gotujemy wodę, na nim stawiamy miskę metalową/ rondelek z czekoladą – nie powinien dotykać wody – czekolada powinna rozpuszczać się na parze. Ciasto dekorujemy rozpuszczoną czekoladą (nabrać trochę na łyżkę i rozprowadzać tworząc „esy-floresy”) i posypujemy płatkami migdałów.
